czwartek, 26 marca 2015

Obiad.





Dwa dni temu,panie z pracy zorganizowały dzień faceta w rewanżu za dzień kobiet i postawiły nam obiad. Dobrze zrobiony schabowy , ziemniaczki, smażone pieczarki , surówka z buraczków i sok pomarańczowy do picia.Full wypas, zrobione przez uczniów technikum gastronomicznego pod nadzorem nauczycieli gastronomii.Ponad tuzin facetów zasiadł do stołu.Wziąłem moją porcję i pytam :

-Kto chce mojego?

-Ja !

-Chcesz? Na pewno?

-Dawaj!

Oddałem swojego schabowego bez żalu.Po czym, wyjąłem pudełko z kurą i ogórkami i do tego jogurt. Byli w szoku… Jak można nie zjeść takiego obiadu?

62,5 kilograma mniej.






Co tutaj dużo gadać, trzeba fotki w końcu pokazać… :):)