piątek, 23 marca 2018

R.I.P.

Jak to jest? 
Znam kilku meneli, moich byłych kolegów z podstawówki, którzy chleją codziennie , od rana. Stają już o 6.00 i żebrzą o parę złotych na kieliszek chleba. Piją najpewniej już od szkoły średniej, różne trunki w siebie wlewają. Znam ludzi w wieku 70 lat , którzy całe życie hulają , leżą pod drzwiami, pod płotem, w krzakach. Pijani tak, że śpią i nie czują zimna, nie chorują , nic ich nie ruszy, nawet zwykłe przeziębienie. Całe ich życie obraca się wokół zdobycia i upojenia się alkoholem, nic przy tym nie jedząc. Albo jedząc jakieś odpadki, najtańsze żarcie, czasem psie konserwy. Alkohol daje im siłę , żyją i żyć będą, często do sędziwego wieku, a jak umrą to pewnie z powodu całkiem innego niż zły stan zdrowia. Na przykład spadną ze schodów i rozbiją sobie głowę. 

Znam też wiele osób dbających o swoje zdrowie. Nie piją , nie palą , jedzą tylko eko i bio, wyszukują jedzenie, które potrafi ich zakonserwować i uchronić przed chorobami. Krótko- tylko zdrowa żywność, a nawet bardzo zdrowa. Oprócz tego są sportowcami, trenują tak, żeby nie podnieść sobie za bardzo kortyzolu i nie doprowadzić do większego katabolizmu mięśniowego. Niektórzy się odchudzają albo tylko starają się utrzymać wymarzoną wagę. Słowem ,żyją bardzo zdrowo i na sportowo, trzymając dobrą formę. No właśnie, powinienem zamienić czasownik : żyć, jeść, nie pić, z czasu teraźniejszego na czas przeszły. Bo już nie żyją. 

Umarł kolejny dobry człowiek dbający o swoje zdrowie. 

A tamci?

poniedziałek, 19 marca 2018

Z przymrużeniem oka


To już trzeci tydzień się zaczął na dobre, jak trzyma mnie, ponoć wirus. Zgodnie z zaleceniami antyszczepionkowców wyłączyłem Kasperskiego, bo ponoć ruski i ma backdoora. Panda powiedział mi : „Niech pan da… a zobaczymy co się da… zrobić. Zalałem tego wirusa lewoskrętnym alkoholem i nie pomogło, więc w ruch poszedł prawoskrętny. Potem na pewnym portalu przeczytałem ,że źle robiłem i trzeba było lewoskrętną witaminą C potraktować. Okazało się , że wszystko , co lewoskrętne, raczej mi zaszkodziło . Wolę prawoskrętne. Dobrze, że nie dostałem lewoskrętnego zapalenia ślepej kiszki. Po pierwszym tygodniu leżenia w łóżku był drugi tydzień męki w pracy, bo głupio było tak leżeć w domu i tylko fatalnie się czuć. Przychodziłem więc i po trzech godzinach czułem się jakbym nosił drugiego takiego na plecach, a więc, jak jakiś czas temu. 


Włączyłem komputer i wyczytałem, że żeby się lepiej poczuć trzeba się jeszcze pozbyć znajomych z portali społecznościowych, którzy oddziałują na mnie negatywnie, mają zostać tylko pozytywni. Zrobiłem to i ulgi nie poczułem, bo i tak nikt ze mną nie chce się kontaktować. Bo jak z chorym? Jeszcze mi wirusa prześle… Toksyczni ludzie istnieją tylko w Realu, taki wniosek. A Reala u mnie nie ma jest tylko Tesco i Castorama , ale w Koszalinie. Na koniec trafiłem na portal motywacyjny, żeby podnieść swoją samoocenę i wyczytałem , że żeby pozbyć się tłuszczu z nóg i z pośladków wystarczy wykonywać codziennie serie ćwiczeń angażujących uda i pośladki do pracy. Odrzuciło mnie od tego pejsa całkiem, bo od wielu, wielu lat wiem, że nie da się tak, że żeby z tyłka i z nóg spadło to trzeba się odchudzać dalej. A nie wzmacniać nogi i tyłek. Totalne głupoty na tym fejsie piszo. 

No i przyszła żona i całe natchnienie poszło w ....  Jak to  Siara powiedział: No . jak ty Mie teraz zaimponowałeś , Wąski. 



Trzeci tydzień wojny z wirusem uważam za otwarty. Wydaje mi się ,ze Neosine pomaga, ale być może się mylę. W Botoksie mówili, że te leki bez recepty to w ogóle nie działają. A botoksu nie polecam. Acha, i nażarłem się chleba i bananów, jakby ktoś pytał , bo choremu ponoć wolno…

czwartek, 8 marca 2018

Dzień Kobiet

Fajnych facetów i żeby pamiętali o Was, nie tylko dzisiaj, ale codziennie. Chęci do pracy o siebie i wytrwałości w codziennej walce .
Wszystkiego najlepszego, drogie Panie !

piątek, 2 marca 2018

Haker.

Haker, według Wikipedii, to osoba, która wyszukuje i ewentualnie wykorzystuje dziury bezpieczeństwa w oprogramowaniu komputerowym. Może też dzięki nim uzyskiwać dostęp do zabezpieczonych zasobów. Może także wykorzystać inne sposoby na włamanie się do potrzebnych mu zasobów. A co jeśli powiem Ci, że sam możesz być hakerem?



Nasze ciało i umysł stanowią pewien system operacyjny, który jest starszy od najstarszych komputerów. Od wieków istnieją sposoby , znane przez szamanów, medyków, naukę, technikę i nas samych, na złamanie zabezpieczeń naszego systemu. Na ból głowy haker-szaman dawał jakieś ziółka, na złamaną nogę był też sposób, bo się ją unieruchamiało i się zrastała. Dzięki rozwojowi nauki ,techniki i medycyny jesteśmy dzisiaj w stanie zapanować nad wieloma chorobami jeszcze do niedawna uznawanymi za nieuleczalne.
Jak ktoś miał biegunkę to brało się węgiel, dzisiaj bierze się Smectę , jak boli głowa bierze się ibuprofen , czy inny paracetamol. Jak się ma zapalenie oskrzeli , to trzeba iść do lekarza, bo to on jest hakerem z dostępem do wyższego poziomu zabezpieczeń, ma większe możliwości  niż zwykły haker. 
Gorzej jest , gdy mamy chorobę psychiczną, np. depresję, wtedy potrzebny jest haker z uprawnieniami do ingerowania w jądro naszego systemu operacyjnego. Ale czy może on wyleczyć nas z depresji? Często nie może, bo źródło depresji jest głęboko zaszyte w jądrze . Co robi haker wyższego rzędu , mający dostęp do jądra systemu operacyjnego pacjenta? No cóż , nie wytnie depresji, ale może ją zhakować, czyli oszukać.


Co oszukać?
Oszukać jądro systemu operacyjnego, czyli nasz mózg. Może też oszukać samą depresję, która zejdzie na dalszy plan i po zastosowaniu leków możemy całkiem o niej zapomnieć. Niestety , często depresja wraca, bo przestajemy zamulać nasz mózg.

I co z tego?
A to, że tak samo jest z otyłością. Otyłość to choroba , często roznoszona drogą płciową , ale nie zwalajmy   wszystkiego na rodziców. Możemy nad nią zapanować, niektórzy z nas nauczyli się tego dzięki dziesięcioleciom  badań, eksperymentów, obserwacji naukowców i lekarzy. Pamiętacie starą piramidę żywieniową ? Nie było w niej mowy o aktywności fizycznej i o piciu wody i o wielu innych zdrowych produktach. Nie będę tu wklejał rysunków, bo musiałbym ukraść czyjąś grafikę , a bez zezwolenia miałbym tutaj nieprzyjemności.

Hakerem może być każdy z nas, możemy zhakować nasz system. Oszukać jądro systemu, czyli mózg, oszukać ciało, dzięki aktywności fizycznej. Musimy zhakować siebie. Czasem potrzebny nam może być haker z większą wiedzą i uprawnieniami. Zwróćmy się o pomoc, warto, choć czasem trzeba się podzielić wygraną.


I nie mówcie mi, że nie możecie się nauczyć hakowania. Skoro 10 lat temu nikt nie potrafił naprawić swojego komputera, a teraz, w 2018 roku potrafią to wszyscy, to hakować swój organizm też można się nauczyć. Przecież teraz każdy jest informatykiem i do tego „hakierem”

Pozdrawiam i zapraszam do udostępniania.


Wasz „hakier” niższego rzędu .