czwartek, 2 lutego 2017

Buty

(wpis zawiera lokowanie produktu 😉)

Pisać o butach? To już, nie mam o czym? Mam ,ale ostatnie dnie znowu cisną na łeb i trudno o natchnienie. Córka poprosiła o zdjęcia moich butów, bo stara się zostać fachowcem od ich konstrukcji. No i musiałem jeszcze parę słów powiedzieć, jakie buty lubił człowiek, ważący 230 kg.

Zawsze lubiłem sportowe , każda możliwość zakupu butów, kończyła się wybraniem sportowego modelu. Potem, jak zacząłem pracować, to trzeba było jakieś „ładniejsze” kupić. Komuna upadła i parę lat później kupiłem pierwsze „buciory” na grubej podeszwie , podobne do Martensów. Niestety, okazały się tandetne i spiłowałem je szybko, tak, że aż nogę wykoślawiałem. Ale ten styl mi się podobał, potem już były przez kilka lat Martensy, jedne, potem drugie. Były wytrzymałe, ale był jeden problem, miały blachy w czubkach i właśnie one były powodem przesiadki z powrotem na obuwie sportowe. No, ale te blachy nie powinny przeszkadzać, przecież. Na początku nie przeszkadzały, dopiero, jak nogi zaczęły puchnąć , to wtedy zaczęły się problemy. No i potem były już tylko buty sportowe, wszystkich znanych firm. Co ciekawe, do niedawna niszczyłem je przez rok, potem już chodziłem , jak auto jedzie na rezerwie, szukając lepszego, nowego modelu. O tak , buty niszczyłem strasznie i zawsze chodziłem do końca, aż dziury robiły się w podeszwach.

 Któregoś dnia , 7-8 lat temu, żona kupiła mi w prezencie pierwsze Crocsy ( na fotografii poniżej) Jak je założyłem, to chodziłem w nich cały czas, do pracy, po domu, w lato, w zimę. Jedynie w deszczowe dni zakładałem normalne buty i strasznie wtedy cierpiałem. Potem kupiłem kolejną parę i nawet wersję jesienno-zimową. Myślałem, że już tak pozostanie ,że „Crocs forever„ Na szczęście nadeszło „zbawienie” i mogłem zakupić takie buty o jakich marzyłem przez ostatnie lata, a nosiłem je ostatnio 20 lat temu. 



W tych „laczkach” zwiedziłem pół Europy. Zostawię je w „muzeum” Wielkiej Wojny.



Widać ,że lewy dostał bardziej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz