niedziela, 10 września 2017

Pojechał... :)

Będzie krótko i na temat, może za parę dni coś więcej skrobnę. Otóż, dokonałem czegoś, w co nie do końca wierzyłem, że się uda. W połowie drogi zwątpiłem , ale się nie poddałem. Ukończyłem maraton w MTB. Miało być niemożliwe, okazało się możliwe. Za rok będę walczył o lepszy wynik .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz