środa, 10 marca 2021

Weteran (DLA DOROSŁYCH)

Mam znowu dość i chcę się wyrwać z tej klatki (nie)mocy. Nie osiągnąłem wagi początkowej z odchudzania rozpoczętego w 2014 (na szczęście) ale sytuacja zrobiła się nieciekawa. Znowu zacząłem szukać ciekawych diet i znalazłem coś, o czym napiszę za parę tygodni. Nie trzeba liczyć kcali, trzeba jeść dużo warzyw i mało węglowodanów, niby proste. Nie chcę już chudnąć rewelacyjnie szybko, chcę chudnąć powoli i z umiarem, wystarczy 1kg tygodniowo. Rok ma tygodni 54, 54 x 1 kg =54 kg w ciągu roku. Wystarczy chyba? Spokojnie, bez uczucia głodu, bez diet, od których chce się rzygać. Bez wciskania w siebie czegoś niedobrego. Brzmi ładnie, zobaczymy, jak wygląda. Nie wiem, czy uda mi się pisać 3-4 razy w miesiącu, ale raz na miesiąc, pewnie tak. Jestem weteranem odchudzania. W tym momencie przypomniał mi się pewien kawał zasłyszany gdzieś kiedyś…




 "Na lekcję historii, pani zaprosiła weterana wojennego, aby opowiedział dzieciom, jak to było w czasie wojny.

Weteran zaczyna:

- Siedzimy w okopie, chłop przy chłopie, jemy chleb a tu jeb!

Pani zgorszona, wstrzymała dalszą wypowiedź.

Więc weteran zaczyna jeszcze raz:

- Siedzimy w okopie, chłop przy chłopie, jemy chleb z solą, jak nie przy*****olą!

- Ależ proszę pana tu są dzieci!

Po raz kolejny zaproszony gość zaczyna:

Siedzimy w okopie, chłop przy chłopie, jemy chleb a tu...

Dzieci domyślają się, co może być dalej i mówią:

-Jeb.

- I taki c**j, poszliśmy w bój!"


Ja też poszedłem w BÓJ.

1 komentarz: