czwartek, 18 sierpnia 2016

Kryzys i naukowy bełkocik



W czasie całego procesu odchudzania nie raz, nie dwa ,pojawia się kryzys. Po co to robię, skoro nic nie wychodzi? Waga staje dęba, motywacja spada, treningi nie wychodzą, dobrze, że jest przynajmniej coś co stoi, bo powinno stać. Na początku było fajnie, spadki wagi były rewelacyjne, po miesiącu 20 kg, po dwóch 30kg. Od dłuższego czasu utrata jednego kilograma wagi kosztuje wiele wysiłku. Spadki są dużo mniejsze. W końcu dochodzimy do zastoju. Czy ja wszystko robię dobrze? Czy 5g więcej twarożku albo pomidora ma znaczenie? Może i nie ma, ale załóżmy, że ma. A czy trening trwał tyle ile miał trwać? Czy nie? Czy 10 minut krócej ma znaczenie? Także załóżmy, że ma. A przyprawy? Może niektóre blokują odchudzanie, na każdego może to mieć inny wpływ. Soli już nie używam i pojawia się problem, jak zjem coś posolonego, to od razu w organizmie gromadzi się woda. Jeśli się zgromadzi, to trzeba ją usunąć. I teraz jeden z powodów, dlaczego dzisiaj piszę. Są jeszcze dwie rzeczy, które mogą mieć znaczenie: sen i stres. Niestety, dzisiejsze życie w mieście, nawet w Wąchocku (nic nie mam do Wąchocka) niesie za sobą wiele powodów do stresu. Praca, problemy finansowe, problemy w życiu codziennym odbijają się na spadkach wagi przy odchudzaniu. Nawet zwykły kapeć w kole samochodu może doprowadzić do niepotrzebnego stresu. A kłótnia z żoną? Też… Czasem lepiej potłuc kilka talerzy, walnąć czymś o ścianę, czy rozwalić pilota od telewizora niż dusić to sobie. I żeby nie było, nie namawiam do tłuczenia talerzy:D Aaa, bo nie zakleiłeś dziury w ścianie, nie wyniosłeś śmieci. Czy trzeba facetowi o tym przypominać ? Przecież wystarczy raz na pół roku. A Internet ? Cały dzień tam siedzisz i nic nie robisz. Nie robię bo mam wakacje. A znajomi z fejsa? Czy aby nie są energetycznymi wampirami? Niektórzy zabierają Ci czas, którym można obdarować siebie, idąc na spacer. Po co utrzymywać znajomości, z osobami, które w rzeczywistości nic Ci nie dają, jedynie kradną Twój czas , spokój i stresują Cię. Opuść fora internetowe i grupy na Facebooku , które tylko zabierają Twój czas. Niekoniecznie musi tak być, są miejsca, które warto odwiedzać, po tylko, żeby się zmotywować do działania. Poznaj osoby motywujące do działania , pożegnaj się z wampirami. Takie sytuacje i jeszcze wiele innych powodują stres, który ma wpływ Twoje odchudzanie. 
Drugą rzeczą , wpływającą na brak spadków może być brak porządnego snu, czyli brak regeneracji. Fachowcy piszą , że chudniemy właśnie w nocy, kiedy działa hormon wzrostu. Jeżeli sen jest przez coś zakłócony , patrz wyżej, to nie możemy się dobrze wyspać. Wampiry też mogą Wam w tym przeszkadzać. Ale bardziej zabawa tabletem, telefonem, czy komputerem przed snem ,poza tym szkodliwe to jest ponoć . 
Cytując, za crazynauka.pl :

Czytanie przed snem może być groźne, o ile wpatrujemy się w urządzenie emitujące dużo niebieskiego światła. Badacze z Brigham & Women’s Hospital w Bostonie stwierdzili, że ekspozycja na takie promienie wywołuje w mózgu reakcje zakłócające rytm okołodobowy.
Problem w tym, że niebieskie światło to dla mózgu sygnał, że trwa dzień. Promieniowanie o tej długości fali to istotna część światła słonecznego, a jego obecność ogranicza wydzielanie melatoniny w mózgu. A to z kolei zakłóca sen i prowadzi do dalszych problemów.
Podczas badań zaproszono 12 ochotników, którzy spali w laboratorium pod kontrolą naukowców. Przez pięć wieczorów badani czytali przez 4 godziny relaksujące ich lektury na tabletach. Kolejne pięć wieczorów spędzili przy tej samej lekturze czytając ją na papierze.
Okazało się, że czytający z ekranu emitującego światło trudniej zasypiali, a podczas snu krócej znajdowali się w fazie REM. Następnego dni trudniej się budzili i byli mniej wyspani.
Jednocześnie naukowcy przytaczają badania mówiące, że 90% Amerykanów co najmniej kilka razy w tygodniu używa urządzeń elektronicznych na mniej niż godzinę przed snem. Badań dla Polski nie znamy, ale można przyjąć, że spora część Polaków wpatruje się leżąc w łóżku w ekran telefonu, ogląda przed snem filmy lub (oby) czyta książki na tablecie.
Warto pamiętać, że wiele badań wskazuje na związek niedoborów snu z chorobami układu krążenia czy cukrzycą. Przy współczesnym trybie życia, w którym coraz trudniej znaleźć czas na bezpieczne 7 godzin snu nawet niewielkie zakłócenia mogą być niebezpieczne.
Najlepsze rozwiązanie to po prostu odstawić elektronikę z ekranami LCD na dobre dwie godziny przed snem. Jeśli czytać, to albo papierową książkę albo czytnik e-booków, który wykorzystuje papier elektroniczny. Najlepiej ten niepodświetlany
Dla absolutnie uzależnionych mamy pewien sposób. Jest kilka aplikacji, które dostosowują kolor ekranu do pory dnia. Ku wieczorowi widzimy dzięki nim mniej białoniebieskiego światła, a więcej koloru brązowego i pomarańczowego.
Całość tutaj:

Ja, sam zbadałem swoje cykle snu, wyszło , że jeden cykl trwa u mnie dwie godziny . Jeżeli mam być wyspany to muszę „zaliczyć” kilka takich cykli . Wobec tego muszę spać parzystą liczbę godzin, czyli co najmniej 6- 8 , inaczej nici z odchudzania.
Więc, jak chcesz chudnąć, to pozbądź się stresu i dobrze się wyśpij , zostaw wampiry, tablety i inne urządzenia, niech też się wyśpią.

Kochani Bracia i Siostry, jak Wam się tekst podoba, to go udostępnijcie na swoich profilach. Każdy lajk i udostępnienie to zachęta do dalszego pisania o tych problemach. A ponieważ nadal się odchudzam, to mam pomysły na nowe opisy swoich doświadczeń. Problem jest tylko z chęcią do dalszego pisania. A tę chęć dacie mi Wy .Pozdrawiam.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz